Witam starych znajomy z uni2, szczególnie Syfilisa (dzięki któremu trafiłem na to forum i który niezmierni miło w grze mnie zaskoczył) ale też Dżewko (temu kartek które mi dał na starym forum nadal nie zapomniałem ) i starego spamera Siarę. Tą trójkę pamiętam z forum, dodam że ciepło pamiętam, z gry chyba jeszcze kilka nicków kojarzę - tych też witam a także i z nowymi nałogowcami chciałbym się przywitać.
W grze nie wiem jak długo zostanę, farmy ze mnie nie będzie bo ... nie i już, nie wiem tylko czy znajdę czas i zapał do starego nałogu by nieco dłużej pograć.
Offline
Syfilis napisał:
ph to dziadostwo:D
Trzeba tym nieco potrafić grać, ciężkie cholernie w początkach gry bo prawie zawsze spadają i nie idzie wyrobić z paliwem, kompletnie nieopłacalne walki remisowe ale kiedyś jak ptaszarnia się mi namnożyła to prawie cały top zaczął to spawać na uni2
Fenki są fantastycznie jak ma się skaner, wyłapują całą okolicę.
Przy sw wystarczy mieć 20-30% przewagi nad przeciwnikiem i walka opłacalna, fenków musi być ok 2 razy więcej a czyścioch wychodzi dopiero gdy jest ich ok 3 razy więcej niż sw. To powoduje że niestety sporo celów odpada, nijak nie walnie przeciwnika o porównywalnej sile. Nie radzą sobie z obroną, malutki bunkier i tragedia z nimi, na podobną obronę trzeba 2-3 razy więcej fenków niż sw by mieć czyściocha, na uni2 często mogłem się tylko przyglądać jak sąsiedzi słabsi niż ja demontują mi bunkry pod nosem.
Tragedii nie ma w obronie, jak się im dołoży sondy to potrafią wybronić się przed atakiem sw nawet jeśli sw mają przewagą 20-30%, spadną wtedy obie wloty.
Grałem z rok na ogame po SI, tam podobało mi się to ze nie ma jedynie słusznych statków, że każdy miał swoje zalety i w praktyce robiło się flotę ze wszystkich. Z dostepnych okrętów mało przydatne były chyba tylko ciężkie myśliwce, w zasadzie prawie każdy miał lekkie myśliwce, krażowniki, okręty wojenne, pancerniki, bombowce, małe transportery, duże transportery, recki i obowiązkowo gwiazdy śmierci. Skład floty dobierało się w zależności od celu, to sporo uatrakcyjniało grę.
Offline
bombki na SI są moim zdaniem kompletnie nietrafione, na ogame są wolne, paliwożerne ale obronę pięknie rozwalają.
Na uni2 miałem kiedyś sąsiada jakieś 2-3 układy ode mnie, latał niszczarkami, raz mu to złapałem jak robił atak we własnym układzie i później jak robił ataki to wpierw podlatywał na planetę najbliżej celu za pomocą stacjonuj (wtedy jeszcze wyrabiał z czasem), jak chciał zrobić atak w sąsiednim układzie to wpierw kolonizacja najbliższej planety, później stacjonuj, atak i powrót na stare planety z likwidacją wypadówki. Żal mi się go zrobiło i pozwoliłem latać ale z niszczarek wyleczyłem
Kiedyś było takie większe polowanie na kogos kto podpadł czymś, kilak sojów polowało na gościa, miał chyba 50k sw. Miałem i ja jedną wypadówkę do niego, robił mi kpinki z fenków ale jak kilka razy puściłem je do niego z czasem lotu 8 min to wymiękł, wolał je trzymać obok graczy którzy latali na sw. Fenki paliły sporo mniej to nawet sondy nie puszczałem pzred nimi bo szkoda było mi ok 1 min, puszczałem atak i zaraz po nim szła sonda, jeśli było pusto to zawracałem, jesli flota stała to patrzyłem czy ucieka. Jeśli atak trwa 8 min to na dobrą sprawę do WC ciężko wyjść
Offline
Początkujący forumowicz
Cześć krzysio i pozostali starzy wyjadacze SI uni2.
Krzysio stary brachu, dobrze mi się z Tobą handlowało żelazem i spice.(jeszcze mi chyba wisisz 50 kk )
Pomocnicy Kata pozdrawiają. Ciekawe czy ktoś z mojego sojuszu jeszcze gra ?
Offline